OŚWIADCZENIE AMETHYST POLSKA W SPRAWIE CENTRUM RADIOTERAPII W ZGORZELCU

W związku z medialnymi doniesieniami, informującymi o problemach Wielospecjalistycznego Szpitala w Zgorzelcu w uzyskaniu kontraktu na świadczenie usług radioterapii, chcielibyśmy odnieść się do zaistniałej sytuacji, tym bardziej, że jako inwestor pozostajemy stroną w dyskusji.

O potrzebie stworzenia w regionie zgorzeleckim nowoczesnego ośrodka radioterapii mówiło się od wielu lat. Jak pokazują statystyki, mieszkańcy  tzw. worka turoszowskiego są szczególnie zagrożeni występowaniem nowotworów. Wieloletnia wyniszczająca gospodarka w Polsce, Czechach i Niemczech, nie licząca się z emisją zanieczyszczeń do atmosfery, doprowadziła do katastrofy ekologicznej, która swoim zasięgiem objęła całą południowo-zachodnią część województwa dolnośląskiego. Dotyczy to też ogromnego, wieloletniego kancerogennego wpływu rozmaitych substancji na mieszkańców tego regionu. W regionie zgorzeleckim umieralność na raka piersi jest około 3-krotnie większa niż w całym województwie dolnośląskim, a umieralność na raka szyjki macicy – prawie 6-krotnie większa.

Tak duża zachorowalność na nowotwory spowodowała, że tamtejszy szpital inwestował i wciąż inwestuje w rozwój diagnostyki i terapii onkologicznej. Wielospecjalistyczny Szpital w Zgorzelcu prowadzi oddziały chirurgii onkologicznej i onkologii klinicznej oraz dysponuje pełnym zapleczem diagnostycznym. Przyszpitalne  przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej realizują pakiet onkologiczny dla 400 tys. mieszkańców. Aby móc oferować pacjentom kompleksowe leczenie onkologiczne, szpital potrzebował ostatniego ogniwa – radioterapii. Jest ona potrzebna także dlatego, że obecnie chorzy z całego regionu muszą jeździć na zabiegi napromieniania do Jeleniej Góry czy Legnicy (najbliżej funkcjonujących ośrodków), a czas dojazdu często przekracza 1,5 godziny. Tymczasem jak pokazują europejskie badania, dojazd na radioterapię dłuższy niż 45 minut jest częstą przyczyną rezygnacji pacjentów z podjęcia terapii. Chorzy z regionu Zgorzelca – w różnym wieku, w różnym stanie fizycznym i psychicznym, z różną sytuacją rodzinną  – są skazani na dojazdy, jeśli tylko chcą podjąć lub kontynuować leczenie.

Razem ze zgorzeleckim szpitalem i władzami powiatu zamierzaliśmy tę sytuację zmienić. Amethyst  Radiotherapy to międzynarodowa sieć ośrodków medycznych, specjalizujących się wradioterapii. Mamy ogromne doświadczenie medyczne i inwestorskie, nasze ośrodki działają we Francji, Rumunii, Austrii, Włoszech i Polsce. W Polsce od grudnia 2013 roku z powodzeniem funkcjonuje Centrum Radioterapii Amethyst – nowoczesny ośrodek działający w ścisłej współpracy ze Szpitalem Specjalistycznym im. L. Rydygiera w Krakowie. Rocznie leczy się tam ponad 2,5 tys. pacjentów onkologicznych.  Dzięki współpracy naszych specjalistów ze szpitalem, świadczeniom w ramach NFZ i realizacji pakietu onkologicznego pacjenci mają w jednym miejscu zapewniony pełen zakres terapii onkologicznej i najnowocześniejsze standardy leczenia.

Podobnie miało być z Zgorzelcu. Przed rozpoczęciem inwestycji szpital otrzymał wstępnie zapewnienia, że świadczenia z zakresu radioterapii będą kontraktowane, jak tylko ośrodek będzie gotowy do przyjmowania pacjentów. Panowała pełna zgodność, że zgorzelecka radioterapia jest potrzebna. Dyrekcja Szpitala Wielospecjalistycznego w Zgorzelcu wystąpiła o możliwość zakontraktowania radioterapii. Bezskutecznie. Wielokrotne rozmowy z NFZ oraz Ministerstwem Zdrowia na temat włączenia zgorzeleckiego ośrodka do grupy dolnośląskich placówek realizujących radioterapię nie przyniosły efektów.

Obecna sytuacja jest dla nas bardzo trudna. W pełni zaangażowaliśmy się w realizację tej inwestycji, zainwestowaliśmy w ośrodek 60 ml złotych z pełnym przekonaniem, że będzie on służył zgorzeleckiej społeczności. Przygotowaliśmy i zainstalowaliśmy sprzęt najnowszej generacji, w tym dwa supernowoczesne akceleratory światowej marki. Zatrudniliśmy i przeszkoliliśmy cały personel medyczny, który od maja oczekuje na to, by móc pracować i leczyć chorych. Z powodu decyzji Dolnośląskiego NFZ-u i braku elastyczności w negocjacjach nie możemy działać, a pacjenci z regionu Zgorzelca dalej są skazani na uciążliwe dojazdy i często długą rozłąkę z najbliższymi. Temu wszystkiemu można w prosty sposób zapobiec – o ile zgorzelecki ośrodek radioterapii uzyska od Funduszu szansę na leczenie w ramach kontraktu.

Z punktu widzenia inwestora podejmującego się budowy ośrodka medycznego w Polsce ta sytuacja jest podwójnie trudna. Każda inwestycja, zwłaszcza tak kosztowna i realizowana we współpracy z publicznym podmiotem, bazuje na pewnych ustaleniach, wcześniejszych analizach i wspólnych decyzjach. Na wyliczeniach finansowych, ale i na zaufaniu. W momencie, w którym ośrodek jest gotowy, ale nie ma możliwości uzyskania kontraktu, to zaufanie do decydentów zostaje wystawione na ciężką próbę, a realizacja każdej następnej tego typu inwestycji staje pod znakiem zapytania.

Jesteśmy przekonani, że z obecnej sytuacji można znaleźć rozwiązanie, które uwzględni potrzeby pacjentów oraz pozwoli wykorzystać potencjał zgorzeleckiego ośrodka dla dobra mieszkańców i całego regionu. Jako inwestor zrealizowaliśmy swoje zadanie, oddaliśmy społeczności dolnośląskiej nowoczesną placówkę medyczną, która może być dumą każdego miasta. Wierzymy, że będzie pełniła swoją rolę i służyła chorym i potrzebującym, zamiast być jedynie przykładem źle rozumianej urzędniczej skrupulatności.

Barbara Werchowiecka-Rusinek